Przed urlopem udało mi się uszyć pokrowiec na komórkę. Jest to mój pierwszy i jako prototyp wymaga kilku zmian. Przy jego szyciu skorzystałam z podwójnej igły jaką kupiłam już wieki temu, ale jakoś nie było okazji jej wykorzystać. Szyje się nią przyzwoicie, ale co jakiś czas trzeba poprawiać nitki, bo są razem w naprężaczu i się trochę skręcają, a później zrywają. Dzisiaj tylko tyle, bo dzień miałam okropny i trudne decyzje przede mną.

3 komentarze:

  1. Witam Cię Aplo :)
    Lubię do Ciebie zaglądać bo zawsze tu można coś ciekawego znaleźć .Zwłaszcza podobają mi się Twoje patchworki , to jest też i moja ulubiona technika .W ogóle widać , że szycie raczej nie ma przed Tobą tajemnic:) Przy okazji dzięki za kursiki :). Co do tej podwójnej igły , to też mam taką w swoich zasobach , ale do tej pory jakoś "wahałam się co by jej użyć " :), ale widzę u Ciebie, że efekty jej pracy są całkiem fajne , więc chyba też założę ją na maszynę
    Cieplutko Cię pozdrawiam, Ewa :) http://patchworld.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  2. SZYJĘ NIEWIELE , ALE MAM NADZIEJĘ,ŻE NAUCZĘ SIĘ TROCHĘ OD CIEBIE .Tak prosto opisujesz wykonanie prac. pozdrawiam , bajka

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za miłe komentarze. Cieszę się, że moje pisanie może się przydać. Ewo, ja również często do ciebie zaglądam i zachwycam się twoimi pracami.

    OdpowiedzUsuń