Uszyłam sukienkę z delikatnej dzianiny wiskozowej. Tył z klinów rozszerzających się do dołu. Przód, góra marszczona przy dekolcie i w pasie, dół z klinów. Dekolt wykończony lamówką. Na przodzie pasek na wysokości cięcia. Pasek jest podwójny i na środku umarszczony przez przeszycie gumową nicią. Rękawki to motylki, wszyte trochę niżej połowy podkroju pachy. Sukienka ładnie się układa na sylwetce.

8 komentarzy:

  1. Faktycznie dół ładnie się układa. Powiększałam sobie fotkę, by zobaczyć jak dolny brzeg jest wykończony. To zwykłe podłożenie, czy te baby coś (nie pamiętam nazwy, ale pewnie wiesz, o co chodzi)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładna i krój i kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  3. podziwiam ja dzianiny unikam jak ognia
    niepamięram czy odpisałam na maila .
    kwadrat doszedł

    OdpowiedzUsuń
  4. jm, dół jest podłożony na renderówce. To podłożenie baby coś stosuję raczej tylko w cieniutkich jedwabiach, szyfonach, jak muszę, bo tego wymaga dana rzecz.
    agajaw dzięki za informację.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczną sukienkę uszyłaś :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładna sukienka. Podoba mi się takie marszczenie przy dekolcie.
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładna. Na pewno na człowieku jeszcze ładniej wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Juz czuje, jak slicznie uklada sie na sylwetce. Serdrcznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń