Dzisiaj przedstawiam dwie sukienki jakie udało mi się ostatnio uszyć. Turkusowa powstała w komplecie z bolerkiem, a którym jest przypięta róża. Sukienka lekko zwężana do dołu, z przodu odcinana pod biustem, dekolt zakładany z zakładkami.
Fioletowa sukienka ma ozdobne zakładki przy dekolcie. Na pasku dekorację stanowi kokardka. Dół lekko zwężany do dołu. Z tyłu zapinana na zamek.

Teraz jeszcze odnośnie prasowania szyfonu z wielu falbanek, nie wiem jak się zachowa pani szyfon, ale ja tego typu sukienki prasuję przy pomocy pary, praktycznie nie dotykając tkaniny. Sukienkę powiesiłabym na wieszaku, bo manekina pewnie pani nie ma i zaczynając od spodnich falban puszczałabym na nie parę.

1 komentarz:

  1. CUDNIE! Nie wiem która bardziej mi się podoba! Jak nie cierpię satyny tak ten rodzaj bardzo mi się podoba, sukienki uszyte perfekcyjnie, Pani w turkusowej wygląda po prostu super!! A we fioletową (?!) to bym Ci ukradła i sama chętnie wskoczyła. Zdjęcie zapisuję na kompie i być może kieeeedyś (jak się podszkolę w szyciu) podejmę wyzwanie :)

    OdpowiedzUsuń