Już dosyć dawno temu uszyłam taką podkładkę, miała być pierwszą z czterech, ale została samotna. Po uszyciu stwierdziłam, że kolejnych nie będę szyła, wrzuciłam ją na półkę i tak sobie leżała. Ostatnio przy wybieraniu szmatek na kołderkę trafiła mi w ręce i okazało się, że się przyda mojej mamie, więc teraz chroni jej stół. Pikowanie dosyć krzywe, ale rogi mi się pięknie zeszły. :)

3 komentarze:

  1. Według oka postronnego obserwatora, to pikowanki właśnie takie były w zamyśle :-)) Nic tu krzywego nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówiąc o krzywych pikowaniach miałam na myśli te po wzorze, są chwilami kanciaste, a nie łagodne jak wzór tkaniny.

    OdpowiedzUsuń