W zeszłym tygodniu uszyłam bluzkę z żabotem, tylko zdjęcia nie miałam czasu przygotować. Bluzka jest dwuwarstwowa, w spodzie satyna, która dodatkowo jest wykorzystana jako element dekoracyjny przy wykończeniu dekoltu oraz w mankietach. Wierzch bluzki, oraz żabot są wykonane z takiej delikatnej lejącej tkaniny, nie mogę wpaść na jej nazwę. Na środku żabotu jest naszyty zygzak z czarnej atlasowej tasiemki, to element jaki był w spódniczce do której szyłam tą bluzkę. Bluzka jest ładnie dopasowana. Na mnie może tego nie widać, bo jest nieco luźna, ale na właścicielce była akurat.
i wraca przedwojenna moda
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać,bo słów mi zabrakło(dech łapię)tak mi się podoba!
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzka, podziwiam Cię za te piękne kreacje z satyn i innych lejących tkanin.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze. Cieszę się, że wam się podobają, rzeczy które szyję. :)
OdpowiedzUsuńbluzka super, sama chciałabym taką mieć, a gdzie ma zamek?
OdpowiedzUsuńBluzka nie ma zamka, początkowo miała mieć z boku, ale ponieważ daje się ubrać bez rozpinania jest bez zamka.
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzka! Bardzo oryginalna:)
OdpowiedzUsuńja chcę taką!
OdpowiedzUsuńjaka piękna! nie mogę się napatrzeć. Cudnie.